poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Fałszerstwa ewolucjonistów 2

Anglicy trochę pozazdrościli Holendrom, że maja Pithecathropusa i postanowili, że oni muszą też coś znaleźć. Znaleźli więc człowieka z Piltdown. 
Replika czaszki człowieka z Piltdown odkryta przez Charlesa Dawsona

Nazwa pochodzi od miejsca, gdzie go w Południowej Anglii znaleziono. Nadano mu też naukową nazwę Eoanthropus Dawsoni, co znaczyło wczesny człowiek profesora Dawsona. Gdy  on (Charles Dawson) przedstawił tę czaszkę naukowcom, oni się jej przyjrzeli i orzekli, że jest to „ogniwo przejściowe pomiędzy małpą a człowiekiem”. I z wielką pompą umieścili to w Brytyjskim Muzeum. 
Naukowcy i odkrywcy nad czaszką z Poltdown. Drugi od prawej to Charles Dawson odkrywca czaszki

Szczycili się, że i oni też mają dowody na to co w swojej teorii głosił Karol Darwin. To był rok 1915. I tak minęły lata dwudzieste, trzydzieste, czterdzieste i pięćdziesiąte. W roku 1953 kustosz Brytyjskiego Muzeum zauważył dziwną rzecz, że ta czaszka człowieka z Piltdown zaczyna zmieniać kolor, więc bardzo się przestraszył, bo był odpowiedzialny za eksponaty. Zwołał więc ekspertów i powiedział im : Róbcie coś bo pradziadek się zmienia! Tak więc chemicy zabrali się do pracy i zastanawiali się co to się stało, że przez tyle milionów lat wszystko było dobrze i naraz po niecałych 40 latach czaszka zmienia swój kolor. Ale były to już lata pięćdziesiąte i technika diagnostyczna bardziej się rozwinęła  i chemicy ze zdziwieniem zauważyli, że to nie jest czaszka jednej osoby, ale zbieranina. Górna część czaszki jest człowieka, a żuchwa i zęby należały do orangutana. Kości zostały poddane obróbce chemicznej, a w niektórym miejscach pomalowane w taki sposób, aby dawały starożytny wygląd. 
Naukowcy ponownie po 40 latach badają czaszke człowieka z Piltdown

A co jest bardziej ciekawe, to to, że badania pod mikroskopem stwierdziły, że ten małpiszon miał dostęp do jakiegoś pilnika i zamiast czyścić zęby szczoteczką do zębów to czyścił je pilnikiem, bo zostały na zębach ślady po pilniku jak je szlifowano. No i wybuchł skandal. To co było eksponowane w Brytyjskim Muzeum jako ogniwo pośrednie pomiędzy małpą , a człowiekiem okazało się zręcznym fałszerstwem. No i z wielkim hukiem, trzaskiem i wstydem usunięto tego Eoanthropusa Dawsoni z Brytyjskiego Muzeum.
Spotkanie w 1953 roku Towarzystwa Geologicznego, które ujawniło, że Czaszka człowieka z Piltdown to oszustwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz