GABLOTA 12
Ciekawostki.
Miniaturowe wydania Pisma Świętego, komiksowe wydanie Pisma Świętego i
najnowsze biblie na płytach do komputera, albo audio dla ludzi z problemami
wzrokowymi.
Najmniejszą całą biblię
wykonali Anglicy techniką mikrofilmową wielkości przeźrocza, a więc 5 cm na 5
cm. Można odczytać ją jedynie pod mikroskopem, albo w specjalnym czytniku,
który znajduje się w takich dużych uniwersyteckich bibliotekach (poniżej).


Natomiast najmniejszą drukowaną biblią świata jest
biblia wydrukowana w Moguncji w muzeum Gutenberga na pamiątkę wydrukowania
biblii Gutenberga. W połowie XX wieku, gdy nadeszła 400 rocznica wydania biblii
Gutenberga muzeum Gutenberga postanowiło wydać jakiś inny egzemplarz. Również miał
być takim sensacyjnym wydarzeniem tak jak sensacyjnym wydarzeniem była biblia
Gutenberga. Wydano ją możliwie najmniejszym drukiem. Oczywiście nie jest to
całe Pismo Święte, ale jedynie modlitwa Pańska Ojcze nasz w siedmiu językach.
Ale na paznokciu zmieści się 6 egzemplarzy, jak ktoś ma większy to osiem.
Oprawione jest w skórę cielęcą no i kartki są zszywane. Musiał to być jakiś
bardzo precyzyjny rzemieślnik, który mógł tak mały egzemplarz wykonać, a czytać
można przy powiększeniu około 15 razy (poniżej).
Biblie na dole gabloty to są tzw. biblie dla domku
lalek. W Stanach Zjednoczonych małym dziewczynkom takie biblie wręczają aby
mogły swoim lalkom na dobranoc przeczytać teksty Pisma Świętego.
Tutaj znajdują się
takie fragmenty jako breloczek, który można sobie u paska powiesić. Ta złota
oprawa to cały Nowy Testament w języku angielskim – miniaturowe wydanie. (poniżej).
Natomiast kolejne wydanie miniaturowe w breloczku to
są psalmy w języku hebrajskim (poniż
W tej książce wydanej
przez Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne można zobaczyć wzory
tłumaczeń na najważniejsze języki świata. Również tu znajduje się biblia Polska
w dwóch wersjach: biblia z użyciem liter łacińskich i liter gotyckich.
Ten egzemplarz u góry gabloty jest
też interesujący z innego względu. Nie jest to cała biblia ale około 50 kart
wydrukowanych na kartonowym papierze zawierających teksty pocieszenia. Tą
biblię używał kapelan wojskowy, który w czasie I wojny światowej udzielał
pociechy umierającym żołnierzom. Miał on z sobą Nowy testament. Gdy żołnierz
życzył sobie usłyszeć przed swoją śmiercią jakiś tekst biblijny, bo nie było
czasu zastanawiać się który z tekstów odszukać, kapelan szybko wyjmował kartkę
i tam były słowa pociechy, pokrzepienia, czy otuchy, kiedy czytał temu
umierającemu żołnierzowi.
To było wydanie kieszonkowe, jedno z pierwszych wydań kieszonkowych,
szczególnie z myślą o marynarzach i tych co udają się w podróż. Podróże w
tamtym czasie były długie trwające wiele miesięcy jak podróże morskie i stąd
dla tych podróżnych wydawano takie biblie kieszonkowe. Można było łatwo schować
w kieszeń. Były cienkie i wygodne w użyciu.
Ten ostatni egzemplarz tez jest
interesujący bo to współczesne wydanie Nowego Testamentu, ale z myślą o
kierowcach samochodów ciężarowych, którzy udają się w drogę opakowane w pudełku
śniadaniowym. Czyli nowy Testament jako śniadanie. I u dołu 3 tomy ewangelii i
Dzieje Apostolskie w formie komiksowej.

Ten przyrząd wywodzi
się z tradycji żydowskie z Kresów Wschodnich i Galicji, gdzie często powtarzały
się pogromy Żydów. Żydzi wieszali to przy wejściu do domu. Wewnątrz znajdują
się teksty błogosławieństwa Bożego i życzenia. Gdy opuszczali dom dotykali tego
przyrządu. W ten sposób chcieli jak gdyby wziąć na siebie te błogosławieństwa,
które znajdują się w tekście znajdującym się wewnątrz. I gdy wracali do domu
dotykali ponownie tak jak gdyby chcieli powiedzieć: Wróciłem szczęśliwie do
domu zgodnie z błogosławieństwem, które tam został napisane. Żyd
opuszczając dom nie wiedział czy wróci
bo w każdej chwili mógł być pogrom, czy napad na Żydów, który często powtarzał
się na Kresach Wschodnich (poniżej).